Wtorek, 10.01.2023
Nadchodzi rok cichego zatrudniania? Czy to się opłaca?
Po cichej rezygnacji, rotacji pracowników być może 2023 będzie bardziej czasem cichego zatrudniania? Takie głosy pojawiły się w zagranicznych mediach.
Co to znaczy?
➡To dość świeży termin, podejście polegające głównie na rozwoju obecnej kadry i łataniu braków kadrowych poprzez zlecenia i tzw. "umowy śmieciowe". To także wspieranie się stażystami, praktykantami. Czyli unikanie zatrudniania etatowców.
Teoretycznie może to pomóc organizacjom w utrzymaniu niskich kosztów, zatrzymaniu pracowników...
➡Teoretycznie, bo praktycznie takie umowy (z punktu widzenia kosztów pracowniczych) niekoniecznie są bardziej opłacalne szczególnie w Polsce, a sprawdzeni pracownicy, menedżerowie będą się buntować z powodu braku odpowiedniego wsparcia, zasobów. Takie tymczasowe rozwiązania powodują zwykle chaos w firmie.
➡Onboarding wciąż nowych pracowników to ogromne koszty, czas, który trzeba poświęcić na wdrożenie nowych, tymczasowo zatrudnianych ludzi zamiast na bieżące działania.
Zatrudnianie to inwestycja, a nie tymczasowe łatanie braków kadrowych.
Ciche zatrudnianie może być rozwiązaniem tylko na chwilę, ale nie na kilka kwartałów.
➡Firmy będą się mierzyć z wyzwaniami, spowolnieniem gospodarczym i to zrozumiałe, że szukają oszczędności.
Jednak jednym z najczęstszych błędów w trakcie spowolnienia, który popełniają zarządzający to właśnie oszczędzanie na ludziach. To skupienie na przetrwaniu tu i teraz, krótkoterminowe myślenie, by dowieźć wyniki finansowe.
➡Historia pokazuje jednak, również okres pandemii, że najbardziej skuteczni liderzy stawiają na perspektywę długoterminową, utrzymanie zatrudnienia, rozwój i inwestycje w ludzi. Dzięki temu utrzymują stabilne wyniki i są gotowi do natychmiastowego działania w momencie ożywienia na rynku.
#hr #recruitment #leadership